Krzysztof Hołowczyc skończył niedawno 52 lata. I choć wydawałoby się, że mógłby już spocząć na laurach, on nadal trenuje i staje na startach wyścigów. Dba o formę, co widać na pierwszy rzut oka.
W sobotę sportowiec udzielił wywiadu w porannym magazynie TVN. Musiał się spieszyć, bo nie korzystał z garderoby, tylko przebierał się na parkingu.
Lata dbania o kondycję opłaciły się – Hołek prezentuje świetną sylwetkę. Gdyby był wolny, krąg adoratorek wysportowanego rajdowca z pewnością byłby imponujący.
Hołowczyc mówił kiedyś w wywiadzie dla Gali, że owszem, pokusy się trafiają, ale on nie należy do osób, które im ulegają.
Mam poczucie, że moje życie jest bardzo poukładane – mówi sportowiec. – Mimo że robię takie dziwne rzeczy, jak starty w rajdach. Mam gdzie wracać po skończonych szaleństwach rajdowych – do mojej księżniczki i do mojego zamku. A w nim wszystko jest jak trzeba: mam swoją miskę, swoje łóżko. To jest w życiu cholernie ważne
– zwierzał się kierowca.