W czasie przedświątecznych przygotowań wiele gwiazd postanowiło pokazać bożonarodzeniowe dekoracj w swoich domach. Nic wiec dziwnego, że i Maffashion nabrała ochoty na zaprezentowanie światu swoich dokonań na tym polu. Efekt jednak nieco różnił się od tego, do czego przyzwyczaiły nas pozostałe gwiazdy.

Maffashion opowiedziała o BLIŹNIE po cesarce! „Trochę tej skóry jest”

Choinka Maffashion

Julia Kuczyńska postanowiła zaoszczędzić nieco czasu i zdecydowała się na zamówienie choinki z dostawą do domu. Z jej instagramowej relacji wynika, że blogerka nie jest zadowolona ze sposobu realizacji zamówienia.

Maffashion postanowiła skorzystać z usług jednej z firm zajmującej się na co dzień dowozem kwiatów, chcąc tym samym wesprzeć lokalnych przedsiębiorców. Wynajęci pracownicy mieli przywieźć i udekorować drzewko za co – jak wynika z relacji Julii – zainkasowali 800 złotych. Efekty ich pracy trudno jednak zaliczyć do szczególnie widowiskowych.

Maffashion na wspólnych zdjęciach z Fabijańskim. Fanka: „W końcu z mężczyzną, a nie z chłopakiem”

Od dawna mówię, że w tym roku jakoś średnio czuję tę magię świąt. Zawszę jeżdżę do rodziny, a w tym roku z uwagi na covid ta rodzina nie byłaby w komplecie i nie ważne – zaczęła dramatycznie. – Wybraliśmy opcję (tu pada nazwa firmy), czyli przychodzą do domu ludzie i ją pięknie przystrajają – wyznała Maffashion przeobrażona w Grincha za pomocą instagramowej nakładki. – Powiem wam jeszcze jaki jest koszt tego: 8 stów. Nie śmiejcie się, po prostu chcieliśmy mieć piękną choinkę. Za osiem stów to będzie petarda – zaznaczyła.

Jednak zamiast wspomnianej petardy Maffashion otrzymała niewypał.

Tego w jakiej pozycji jest choinka i jak ona wygląda, nie zmieniliśmy od początku, jak ona tu stanęła, poza skarpetami – powiedziała Maffashion, prezentując przekrzywione drzewko. – Już w trakcie jej ubierania rozmawialiśmy z ludźmi, którzy to robią, że to jest jakieś nieporozumienie. Zobaczcie jak to wygląda, jakie to drzewko jest rzadkie. Na pewno nie za osiem stów – powiedziała Julia.

Z relacji blogerki wynika, że wykonujący zlecenie pracownicy nie byli zadowoleni ze swojej pracy.

Złożyliśmy reklamację, odpisali, że ktoś przyjedzie, a teraz nie odbierają telefonów -wyznała rozgoryczona Maffashion.

Okazuje się, że nie obyło się bez ofiar. Kobieta zajmująca się ubieraniem choinek, miała złożyć wypowiedzenie, nie mogąc pogodzić się z tym, jak wyglądają efekty jej pracy.

Co łączy Martynę Wojciechowską i Maffashion? Wybrały TO SAMO MIEJSCE na ważne imprezy (ZDJĘCIA)

Ta pani, która ubierała tę choinkę, razem jeszcze z jednym panem, oni właśnie mówili, że klienci często jest tak, że klienci przecierają oczy i są niezadowoleni, że zgłaszają reklamacje. (…) Co lepsze, po tej wizycie u nas, pani napisała do Sebastiana, że złożyła wypowiedzenie, że ona odeszła z tej pracy i zrezygnowała właśnie po wizycie u nas, i że jest jej cholernie przykro, bo to jest po prostu nabieranie ludzi, robienie w bambuko – powiedziała Julia.

Wiadomo więc, że osoba odpowiedzialna za ostateczny efekt, pożegnała się z pracą, która za dwa dni stałaby się zawodem mocno niszowym. Tajemnicą jednak pozostaje, dlaczego drzewko nie zostało wyprostowane, a stojak odpowiednio obciążony, co pozwoliłoby choince trzymać pion, a usługodawcy fason.

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram

Krzywa choinka Maffashion, fot. Instagram