Małgorzata Socha poruszona tragedią 8-letniego Kamilka z Częstochowy (WIDEO)

"To jest absolutnie niewytłumaczalne" - przyznała ze smutkiem.

źródło Kozaczek

Kozaczek
>
Newsy
>
Polscy celebryci
>
Małgorzata Socha poruszona tragedią 8-letniego Kamilka z Częstochowy (WIDEO)

/ 12.05.2023 /

Małgorzata Socha jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej zapracowanych polskich aktorek. Gwiazdę można oglądać w serialach m.in „Brzydula”, „Stulecie winnych”, „Przyjaciółki” oraz licznych kampaniach reklamowych. Socha jest też mocno aktywna na Instagramie, gdzie chętnie reklamuje różne produkty oraz pokazuje urywki z życia. Prywatnie ze swoim mężem Krzysztofem Wiśniewskim doczekała się trójki dzieci: Zosi, Basi i Stasia, które są jej oczkiem w głowie.

Joanna Przetakiewicz o śmierci 8-letniego Kamila: „Bardzo żałuje, że nie ma kary śmierci” (WIDEO)

Małgorzata Socha o śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy

W mediach wciąż wybrzmiewają echa po tragedii w Częstochowie i śmierci skatowanego przez ojczyma 8-letniego Kamila. Los chłopca wstrząsnął zarówno całą Polską jak i światem show-biznesu, w którym niejedna gwiazda przejęła się losem chłopca.

Anna Lewandowska zabiera głos po śmierci 8-letniego Kamilka

Koło całej sytuacji nie przeszła obojętnie również Małgorzata Socha, z którą nasz reporter miał okazję przeprowadzić wywiad na evencie u Omeny Mensah. W ramach rozmów o fundacji, szerzeniu dobra i empatii, zapytaliśmy Małgorzatę czy uważa, że to właśnie dobra i empatii zabrakło w sprawie Kamilka:

Myślę, że absolutnie [zabrakło tej empatii – przyp. red]. Nie ma nic gorszego dla dzieci. Nie zgadzam się z tym, serce mnie boli. Brakuje nam empatii, a często też w trudnych sytuacjach sami odwracamy wzrok, co jest absolutnie niewytłumaczalne – przyznała Kozaczkowi.

8-letni Kamil z Częstochowy zmarł w poniedziałek 8 maja 2023 roku w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II. Trafił tam z ciężkimi obrażeniami i oparzeniami, skatowany przez swojego ojczyma. Chłopiec już wcześniej kilkukrotnie uciekał z domu i pojawiał się w szkole z siniakami, a nawet złamaną ręką. Mimo to, nikt nie zareagował na czas.