Na początku lutego wstrząsnęło światem fright figtów po śmierci Mateusza Murańskiego – zawodnik federacji Fame MMA i High League. Próbował także swoich sił w aktorstwie: w serialu „Lombard. Życie pod zastaw” oraz w nominowanym do Oscara filmie Jerzego Skolimowskiego „IO”.

Mateusz Murański nie żyje. Podano wstępne WYNIKI SEKCJI zwłok

Mama Mateusza Murańskiego komentuje śmierć syna

Jacek Murański kilka tygodni po śmierci syna ujawnił, co było przyczyną zgonu jego syna w rozmowie z portalem Salon24: „Patomorfolog powiedział mi, że przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował, ale lekarka nie rozwinęła tego, szczegółowe wyniki sekcji zwłok będą za około pół roku”. 

Natomiast mama Mateusza Murańskiego, Joanna Godlewska-Murańska dopiero teraz zabrała głos. Opublikowała na Facebooku post, w którym podziękowała za kondolencje, ale i też musiała sprostować kilka nieprawdziwych informacji:

Wiele życzliwych osób pisze do nas, kierowanych odruchem serca i empatią, co bardzo doceniamy. Ale właśnie w obronie dobrego imienia naszego ukochanego syna Mateusza i w celu zahamowania pomówień i plotek na temat jego najdalszej podróży, jestem zobowiązana w tym poście wyjaśnić i wytłumaczyć ten tragiczny wypadek, tak jak to rzeczywiście wyglądało i pokazać perspektywę życia i cudowne plany założenia rodziny przez Matiego z jego ukochaną narzeczoną Karlą Wolską – czytamy.

Jacek Murański przerywa milczenie! Tuż przed śmiercią Mateusz wyznał mu, że chce zostać ojcem

Mama Mateusza Murańskiego zapewnia, że jej syn nie zmarł przez narkotyki, czy hejt, a chorobę, z którą walczył od lat:

Nie oceniajcie więc na podstawie plotek, domniemań i plugawych ludzkich języków. Swoimi codziennymi działaniami i dobrym sercem, pokazujcie człowieczeństwo, pomagajcie potrzebującym i nie dajcie się ludzkim językom! Pamiętajcie, że jedyną oceną, która będzie podsumowaniem naszego ziemskiego życia, będzie ocena nas samych w obliczu stwórcy, przed którym wszyscy staniemy i będziemy rozliczeni z naszego doczesnego życia – tłumaczy.

Na koniec przesłała życzenia: „Wraz z mężem Jackiem Murańskim życzymy w ten niedzielny wieczór, spokoju ducha i refleksji. Przeczytajcie z powagą i należnym szacunkiem do Matiego, treści zawarte w udostępnionych screenach w poście”.

Mama Mateusza udostępniła komentarz Jacka Murańskiego, gdzie wyjaśnia, na co zmarł jego syn: „To był wypadek ekstremalnego bezdechu (…) Mateusz nie był żadną ofiarą hejtu, był ofiarą strasznego wypadku”.

Po profilu facebookowym Joanny Murańskiej można zauważyć, że jej jedyny syn był oczkiem w głowie, z całych sił mu kibicowała i wspierała w karierze: pojawiała się na jego walkach, czy na planach filmowych.