Marcela Leszczak ZŁAMAŁA rękę w obcym kraju! „Byłam zdruzgotana”

Opowiedziała o traumatycznym przeżyciu, które ją spotkało.

źródło IG: marcelamargerita

Kozaczek
>
Newsy
>
Polscy celebryci
>
Marcela Leszczak ZŁAMAŁA rękę w obcym kraju! „Byłam zdruzgotana”

/ 04.04.2024 /

Marcela Leszczak była finalistką 3. edycji „Top Model”. Później związała się z Miśkiem Koterskim, z którym ma syna Fryderyka. Para rozstawała się i wracała do siebie, jednak ostatecznie zadecydowali, że chcą dać sobie kolejną szansę i ponownie stworzyli związek. Na początku stycznia 2024 roku poinformowali też fanów, że postanowili wziąć w tajemnicy ślub, podczas romantycznej podróży do USA. Jakiś czas później Marcela relacjonowała na Instagramie zarówno kulisy zaślubin jak i podróż poślubną po Miami, Bahamach i Meksyku.

Marcela Leszczak chwali się PREZENTEM ŚLUBNYM od Miśka Koterskiego! Nie oszczędzał na żonie

Marcela Leszczak złamała rękę na wakacjach. Opowiedziała o wypadku

Teraz celebrytka poinformowała fanów o nieszczęśliwym wypadku, któremu uległa. Okazuje się, że Marcela w trakcie zagranicznych wakacji złamała rękę. 31-latka opublikowała zdjęcie z ręką w gipsie i podzieliła się z internautami traumatycznym przeżyciem:

Korzystając z okazji, że się dziś wyszykowałam i trochę podmalowałam a w najbliższym czasie to będzie bardzo rzadkie, chce się z wami podzielić wydarzeniem związanym z moją ręką, bo było to dla mnie ogromne przeżycie nawet jakkolwiek to zabrzmi – traumatyczne. Miałam straszne obawy, jak złamałam rękę, bo nie byłam w swoim państwie. Zawsze jest to ubezpieczenie i tak się mówi „żeby było” a tym razem bardzo się przydało, bo miałam zabieg nastawiania ręki w szpitalu.

Następnie dokładnie zrelacjonowała całe zajście:

Jechałam z miejsca zdarzenia do szpitala cztery godziny. Jedną godzinę jechałam do szpitala, w którym nie przyjęto mnie, bo nie było miejsca, następnie trzy kolejne jechałam do kolejnego szpitala, w którym przyjęto mnie, czyli łącznie cztery godziny. Jest to kraj muzułmański. Po drodze chciało mi się bardzo siku. Kierowca razem z pielęgniarką nie chcieli się zatrzymać, bo powiedział, że żyje tu dużo muzułmanów, a to byłoby niedozwolone, więc wyczekaliśmy miejsca, gdzie był totalnie las, dżungla i dopiero się zatrzymaliśmy. Powiem wam, że w obcym kraju, żeby wytłumaczyć jakie leki biorę. Musiałam pokazać od lekarza zaświadczenie, że mogłam te leki ze sobą zabrać. Powiem wam, że to było takie przeżycie. Byłam zdruzgotana, po prostu zdruzgotana.

Na koniec Leszczak przyznała, że choć miała spore obawy przed jakością usług w lokalnym szpitalu, na miejscu okazało się, że miejsce mogło pochwalić się całkiem wysokim standardem. Dodała też relację z wizyty u kosmetyczki, u której robiła paznokcie, ponieważ jak przyznała „nawet w gipsie muszą być ogarnięte pazy”.