Marta Linkiewicz o związku Dubiela, Fabijańskim i Rafalali: „Na bank coś było, tylko nie mógł powiedzieć wprost”
Jej chłopak także padł ofiarą Rafalali: "No i mój biedny misio, było mi go tak szkoda".
Marta Linkiewicz odkąd zajęła się sportami walki, wyciszyła się nieco w internecie. Sporadycznie publikuje posty w mediach społecznościowych, nie wywołuje afer i nie imprezuje. Teraz niespodziewanie pojawiła się na filmie Maszy (byłej przyjaciółki Fagaty) i odpowiedziała na wiele ciekawych pytań
Marta Linkiewicz u Kuby Wojewódzkiego. Zdradziła swój zaskakujący plan na przyszłość
Marta Linkiewicz o Esmeraldzie Godlewskiej
Marta Linkiewicz jedząc sushi, komentowała afery i dramy z internetu. Pierwsze pytanie, jakie padło do Marty to: „Która walka była dla Ciebie najtrudniejsza?”.
Najnudniejsza była walka z Esmeralda Godlewską. Ciężko było wejść do oktagonu po miesiącu przygotowań, wygrałam w pierwszej rundzie i uważam, że to był totalny fart – wspomina.
Wypowiedziała się także o problemach zdrowotnych Godlewskiej:
Strasznie się rozpasła, wydaje mi się, że przez alkohol i jakieś leki, tak mi się wydaje. Mój ówczesny trener ją trenował, to mówił, że potrafiła przyjść normalnie na trening, a kiedy do niej dzwonił, to mówiła, że stoi w kolejne w McDonaldzie, zero problemu – mówi.
Marta Linkiewicz o związku Marcina Dubiela i Natsu
Następnie Masza zadała pytanie: „Czy wykorzystywanie swojego partnera w celach marketingowych jest okej?”. Nawiązali do związku Marcina Dubiela i Natsu:
- Zależy, na pewno nie jest okej – mówi Marta.
- Dla mnie jest chore, jak obydwoje są dla zasięgów – ocenia Masza. Na przykład Dubiel i Natalia zaczęli ze sobą być – nie mówię, że dla zasięgów – ale było dziwne, że takie znaki pokazywali i po miesiącu były płatki – zauważa Masza.
- Na początku ciężko było mi uwierzyć, że oni coś ze sobą. Może dlatego, że na początku był z Lexy, a potem zrobił taką zamiankę na Natsu. No, ale widuje ich razem, mamy wspólnych znajomych, więc w sumie to nie jest związek… (red. dla zasięgów) – zdradza Linkiewicz.
Następnie mamy okazję dowiedzieć się, co nieco o Rafalalii. Okazuje się, że chłopak Marty także padł jej ofiarą:
Często, jak jeżdzę przez Wolę to widzę, jak idzie sobie z pieskiem i mnie nagrywa. A wiesz, co ona gada? Ostatnio mój chłopak przeżył pierwszy chrzest w internecie. Wrzuciłam pierwsze zdjęcie z moim chłopakiem i ona wrzuciła moje zdjęcie na swoje InstaStory i napisała „znam go, chyba wiecie skąd”. Sugerowała, że mój chłopak do niej jeździ. Jak ja to zobaczyła… odkąd pamiętam, zawsze żerowała na moich plecach, chce rozgłosu. No i mój biedny misio, było mi go tak szkoda. Powiedział, że wszedł do klubu – jest trenerem – i widział, że wszyscy się na niego patrzą – opowiada Marta.
Dodaje, że od razu napisała do prawnika, ale nic nie mogła zrobić:
Napisałam, co mogę z tym zrobić, ale Rafalala jest tak cwana, że dodaje wszystko z prywatnego konta i jeszcze nigdy nie sugeruje dokładnie – tłumaczy Linkiewicz.
Sebastian Fabijański PRZYZNAŁ SIĘ do zdrady Maffashion! „Wszystkie błędy popełniłbym ZNOWU”
Marta Linkiewicz o Fabijańskim i Rafalali
Influencerki skomentowały też głośną aferę Sebastiana Fabijańskiego z Rafalalą:
Jestem pewna, że ją ru*** po jakimś srogim melanżu, naćpał się. Na bank coś było, tylko nie mógł powiedzieć wprost. Jak w ogóle taki człowiek: ojciec, medialna osoba i jeszcze z Maffashion, myślę sobie, co ona musi przeżywać. W ogóle, kto mu doradził, żeby iść do Pudelka na wywiad, taki strzał w kolano – twierdzi Linkiewicz.
Marta Linkiewicz przez długi czas swojego imprezowego życia przyjaźniła się z influencerką Glorianką. Dziewczyny nagle przestały się pokazywać i do dziś nie było wiadomo, o co się pokłóciły. Teraz Marta odpowiedziała na pytanie: „Co sądzi o Gloriance?”.
Mogę powiedzieć. Ona jak za każdym razem opowiadała o swoich terapiach, to podawała przykład swoich złych, toksycznych znajomych. Ja to bardzo długo tolerowałam – zaznacza.
Zdradza, że ich przyjaźń zakończyła się na Openerze tuż przed jej pierwszą walką z Esmeraldą, czyli w 2019 roku.
Rozstałyśmy się w niemiłej atmosferze. W momencie, kiedy zaczęłam trenować, bo dostałam propozycje walki z Godlewską, przestałam imprezować. Glori bardzo przeszkadzało, że ja nie pójdę zjeść, że nie pójdę na imprezę, a ja jej zawsze mówiłam, że niech też pójdzie na siłownię, dostanie jakąś walkę i sobie poradzimy obydwie – powiedziała Marta.
Wspomina, że jak pojechała na Openera z przyjaciółką Anią Burek, zabrała Gloriankę, mimo że one za sobą nie przepadały.
Ja nie piłam alkoholu, Anka też nie piła i ona nie mogła przeboleć, że my nie pijemy alkoholu. Następnego dnia spakowała się i wyszła z apartamentu i pojechała prosto do ośrodka. W całej sytuacji jest nie fair, że ona przedstawiła mnie jako tą złą, toksyczną osobę, a ja naprawdę nie chciałam dla niej źle – tłumaczy.