Zbliża się jesień i ruszają nowe sezony programów i seriali. Na antenę wraca Martyna Wojciechowska ze swoimi podróżami i przygodami. Co tym razem pokaże nam Kobieta na krańcu świata? Np. Kubę (od dawna podróżniczka marzyła właśnie o odwiedzeniu tego miejsca), Albanię, Tajlandię, Filipiny, Sudan Południowy, Belize i Stany Zjednoczone.

W Albanii natknęła się na „zaprzysiężone dziewice” – dziewczyny, które postanawiają, że zostaną… mężczyznami – zachowują się jak oni, ubierają się jak panowie, a nawet mówią.

Co najbardziej zaskoczyło Martynę?

– Spędziłam tydzień w grobie. Dosłownie. Otóż nagrywaliśmy odcinek o rodzinie, o kobiecie, której cała rodzina mieszka w grobowcu. I to jest przedziwne doświadczenie, przy naszym stosunku do śmierci, do cmentarzy, zobaczyć, jak ludzie funkcjonują na cmentarzu, prowadzą normalne życie – mają tam sklepy, restauracje, dzieci się bawią, śmieją i są naprawdę szczęśliwi, że mają dach nad głową. Przyznam, że (…) dla widzów będzie to ogromne zaskoczenie – powiedziała w wywiadzie dla portalu milionkobiet.pl.

W nowym sezonie nie obędzie się też bez emocji – na Belize Wojciechowska będzie łapać „mega dużego” krokodyla i przeklinać. Bo jak tu być spokojnym, jeśli zaraz ma się ujarzmić takiego gada?

A jakie miejsce na Ziemi poleciłaby wytrawna podróżniczka kobietom?

– Kuba. Nigdy nie byłam tak podrywana, tak adorowana, nigdy chyba tyle razy nie dostałam dowodów sympatii. Nie wiem, na ile to było szczere – to nie ma znaczenia – Kuba tam można się dowartościować.

Będziecie śledzić nowe przygody Martyny?

Martyna Wojciechowska: Spędziłam tydzień w grobie (VIDEO