Marysia Sokołowska jest uczennicą 1 klasy Liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie. Od niedawna zdobywa też popularność w mediach jako ta, która odważyła się publicznie nazwać Donalda Tuska zdrajcą.

Marysia swoje zarzuty wobec premiera sformułowała podczas jego przedwyborczego pobytu w rodzinnym mieście licealistki. Na spotkaniu z Tuskiem zapytała, dlaczego polityk udaje patriotę, skoro jest zdrajcą Polski.

Premier nie odpowiedział na pytanie Marysi.

Dziś jednak zjawił się w Gorzowie, przy zamkniętych dla dziennikarzy drzwiach spotkał się z licealistami, a potem chciał wręczyć Marysi kwiaty.

Maria kwiatów nie chciała.

– Oczywiście że nie – powiedziała w rozmowie z dziennikarzem TVN. – Bo nie mogłabym przyjąć kwiatów od zdrajcy narodu – będąc patriotką

– oświadczyła.

W rozmowie z portalem niezależna.pl Sokołowska wyjaśniła, dlaczego zadała Tuskowi tak sformułowane pytanie:

(…) chciałam zwrócić mu uwagę na głos młodego pokolenia, które nie jest wpatrzone w PO i propagandę, że niektórzy też mogą myśleć mądrze, nie mają zabałaganionej głowy wiedzą, która jest nieprawdziwa. Przecież młodemu, człowiekowi może przyjść refleksja, że nie jest tak jak mówią media

– mówi Marysia.

A jak na jej „wyskok” zareagowali inni?

Jeden nauczyciel skrytykował mnie straszliwie za to co zrobiłam, że obrażam naszą szkołę. Byli tacy, którzy mi gratulowali. Opinie moich kolegów były podzielone, gratulowali mi odwagi, ale większość odniosła się negatywnie do tego co zrobiłam

– opowiada Sokołowska w rozmowie z niezależną.pl.

Cały wywiad znajdziecie tutaj.

Post użytkownika Fakty TVN.

Marysia, co kwiatów od Tuska nie chciała [VIDEO]

Marysia, co kwiatów od Tuska nie chciała [VIDEO]

Marysia, co kwiatów od Tuska nie chciała [VIDEO]

Marysia, co kwiatów od Tuska nie chciała [VIDEO]

Marysia, co kwiatów od Tuska nie chciała [VIDEO]

Marysia, co kwiatów od Tuska nie chciała [VIDEO]

Marysia, co kwiatów od Tuska nie chciała [VIDEO]