Mentorka Irena udziela dziwnych porad. Wyjaśnia, czy można odmówić zaproszenia PREZYDENTOWI

Irena Kamińska-Radomska zdobyła popularność, występując w roli mentorki w dość kontrowersyjnym programie „Projekt Lady”, gdzie u boku Małgorzaty Rozenek-Majdan i Tatiany Mindewicz-Puacz próbowały uczynić z rozrywkowych dziewczyn prawdziwe damy. Wizerunek damy lansowany przez TVN opiera się głównie na noszeniu pereł i wygłaszaniu stonowanych wypowiedzi w stylu Hiacynty Bukiet z kultowego serialu „Co ludzie powiedzą”.

WOW! Irena Kamińska-Radomska całkowicie ODMIENIONA na konferencji Projekt 

Irena Kamińska-Radomska – felietony

Mentorka show TVN jest z wykształcenia doktorem nauk ekonomicznych, jednak jej działalność zawodowa skoncentrowała się wokół szeroko pojętej etykiety. Na oficjalnej stronie SWPS, z która współpracuje, można znaleźć informację, że gwiazda programu „Projekt Lady” jest autorką 200 artykułów dotyczących komunikacji i dobrych manier. Na koncie Ireny Kamińskiej-Radomskiej jest również kilka książek.

Nie dziwi więc fakt, że mentorka Irena postanowiła spróbować swoich sił jako felietonistka. Na łamach portalu LaMode.info doradza czytelnikom w kwestii dobrych manier. W jednym z opublikowanych tekstów Irena Kamińska-Radomska pochyliła się nad zagadnieniem odrzucania zaproszeń.

Uczestniczka Projekt Lady pokazała SZOKUJĄCE zdjęcia po operacji powiększenia pupy: „Miałam drgawki 3 godziny”

Zarówno odmawianie komuś, jak i przyjmowanie odmowy – to przykre doświadczenie. Jeśli więc ktoś nam odmawia, trzeba zachować się z klasą i taką informację przyjąć po męsku – także w przypadku kobiet. Czyli nie ponawiamy próśb, nie walczymy z wymówką, tylko staramy się uszanować czyjąś decyzję – tłumaczy.

Następnie wyjaśniła, co należy zrobić, gdy na jakąś uroczystość kogoś z czytelników zaprosi prezydent. Choć nie jest to może częste zjawisko, prawdziwa dama powinna być przygotowana na każdą ewentualność. Na szczęście mentorka Irena wyjaśniła, co należy zrobić w takim przypadku.

W przypadku zaproszenia ze strony prezydenta państwa postępujemy inaczej. Nikomu nie wypada odmawiać głowie państwa, niezależnie od jakichkolwiek wcześniejszych zobowiązań. Nieprzyjęcie zaproszenia od prezydenta usprawiedliwia jedynie własna ciężka choroba lub własna śmierć, ewentualnie śmierć najbliższej osoby. Jeśli natomiast w wyznaczonym terminie mieliśmy jedynie jakieś inne zobowiązania, wtedy należy je przełożyć i nikt nie powinien z tego powodu czuć się urażonym.

Uczestniczka Projekt Lady otworzyła własny biznes – Czy tym właśnie zajmuje się dama?

Wygląda więc na to, że w przypadku zaproszenia przez prezydenta nie ma zbyt wielkiego pola manerwu.