Michael J. Fox (61 l.), ukochany aktor trylogii „Powrotu do Przyszłości”, który od czasu zdiagnozowania choroby w 1991 roku zebrał już ponad półtora miliarda dolarów na badania nad chorobą Parkinsona przez swoją fundację. Na swoim koncie ma wiele dobrego, a przede wszystkim mnóstwo pozytywnej energii, którą mimo ciężkiej choroby, wciąż zaraża bliskich i fanów na całym świecie.

Zaskakujące słowa Michaela J. Foxa o stanie zdrowia

W swoim pamiętniku wydanym 2 lata temu opisał to, co nazwał najgorszym rokiem swojego życia, okresem rozpoczynającym się w 2018 roku, w którym po ryzykownej operacji rdzenia kręgowego w celu usunięcia guza nastąpiło bolesne złamanie lewej ręki. Okazuje się, że mimo całkowitego „wyzdrowienia” ostatni rok jeszcze bardziej nie szczędził Michaela J. Foxa.

Złamałem policzek, potem rękę, potem ramię, założono ramię zastępcze i złamałem [prawe] ramię, potem złamałem łokieć. Mam 61 lat i trochę to już czuję, wyznał w rozmowie z magazynem People, którego jest gwiazdą okładki.

Schorowany Michael J. Fox

Chociaż choroba Parkinsona wpływa na umiejętność poruszania się, ludzie wokół niego twierdzą, że obrażenia niekoniecznie oznaczają, że jego choroba postępuje szybciej. Po operacji złamanej ręki dostał podobno osłabiającej infekcji, która w połączeniu z chwilową niemożnością użycia ręki doprowadziła do problemów z równowagą i upadków. W międzyczasie zmarła również jego 92-letnia mama, z którą był blisko. Mimo to stara się wciąż patrzyć na pogodną stronę życia.

Michael J. Fox nie poddaje się chorobie Parkinsona

Właśnie teraz dochodzę do momentu, w którym goją się ostatnie moje rany; moja ręka czuje się dobrze. Życie jest interesujące. Teraz cała misja to: nie upadać. Więc cokolwiek zadziała, żeby nie upaść, czy to chodzik, czy wózek inwalidzki, laska, facet z paskiem wokół mojej talii, biorę to, żartuje Michael J. Fox.