Takiej wiadomości nie spodziewał się chyba nikt, kto przeczytał choć kilka newsów na temat tej pani. Naomi Campbell pokazała światu swoją „dobrą stronę\”.
Supermodelka udała się niedawno z wizytą do Nigerii, gdzie odwiedzała szpitale i sierocińce. Towarzyszył jej model Tyson Beckford oraz (oczywiście) kilku fotoreporterów.
\”Naomi przy dzieciach jest zupełnie inną kobietą. Ten wyjazd był szeroko komentowany przed media, a nawet i ludzi, którzy pracowali przy jego organizacji. Jedni spodziewali się, że przy pierwszej lepszej okazji wywoła awanturę. Inni twierdzili, że będzie chciała się pokazać od dobrej strony i spróbuje trzymać nerwy na wodzy. I faktycznie jej zachowanie nie pozostawiało nic do życzenia. Powiedziałbym nawet, że to nie była udawana troska, ona naprawdę była taka dobra i delikatna dla tych dzieci, widać było, że maluchy zmieniają ją nie do poznania. Jakby były jej słabym punktem\” – mówi jeden z nich.
\”Zobaczycie, jeszcze będzie z niej druga Angelina Jolie\” – podsumowuje.
W to akurat śmiemy wątpić.