Nie żyje muzyk country Justin Carter. Zdarzył się KOSZMARNY wypadek na planie teledysku
Justin Carter, amerykański muzyk country zmarł podczas pracy na planie swojego teledysku. Zaszła straszna pomyłka.
Amerykańskie media podały informację o śmierci 35-letniego Justina Cartera. Nagrywał teledysk i akurat miały być kręcone sceny w jego apartamencie. Jednym z rekwizytów była broń. Podczas nagrań nieoczekiwanie wystrzeliła. Kula trafiła go w oko.
Śmierć uczestniczki 1. edycji Big Brother do dziś nie została wyjaśniona
Mama Justina Cartera o jego śmierci
Do tragicznego zdarzenia odniosła się jego mama, Cindy McClellan.
Był wspaniałym artystą. Mamy nadzieję, że ludzie go nie zapomną – powiedziała w rozmowie z Fox News.
Policja i menadżer muzyka na razie nie ujawniają szczegółów. Nie wiadomo, kto odpowiada za to, że broń na planie była niezabezpieczona i naładowana.
Wstrząsające szczegóły na temat śmierci Luke Perry’ego. Rodzina podjęła wyniszczającą decyzję
Justin Carter – kim był?
Justin Carter był wschodzącą gwiazdą muzyki country. Teledysk miał być wstępem do planowanej trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych. 9. marca pojawił się clip do jego piosenki „Love affair”.