Nie żyje ojciec Adele. Wokalistka była z nim skłócona

Ojciec Adele, Mark Evans, nie żyje. Mężczyzna miał 57 lat i zmarł walcząc z nowotworem. Rodzice wokalistki byli rozwiedzeni. Z ojcem łączyły ją bardzo trudne relacje.

Adele świętuje 33. urodziny. Pokazała zdjęcia bez makijażu i w obcisłej sukience

Ojciec Adele, Mark Evans, nie żyje

Rodzice Adele rozstali się, gdy piosenkarka miała zaledwie trzy lata. Mężczyzna nie stronił od kieliszka i imprez. Ich kontakt pogarszał się wraz z rozwojem jej kariery. Nie ukrywała, że ma trudną relację z ojcem. Nie podobało jej się, że publicznie zabiera o niej głos.

Nic mnie nie wkurza bardziej niż to, że prasa przekupuje go i nagle po 10 latach on wymądrza się, że moje problemy z facetami to może jego wina. Niech spada. Jak w ogóle śmie komentować moje życie. Szlag mnie trafia, a moja rodzina i przyjaciele czują się zakłopotani. Dlaczego do cholery komunikuje się ze mną poprzez media? Jak go jeszcze raz zobaczę, napluję mu w twarz – powiedziała w jednym z wywiadów.

W 2013 roku Mark Evans ujawnił, że cierpi na raka jelita grubego. Bał się, że nie spotka swojego wnuka Angelo, syna Adele i Simona Koneckiego, z którym wokalistka rozwiodła się.

Chociaż dwa lata później twierdził, że pogodził się z córką, ona w 2017 roku na rozdaniu Grammy powiedziała o nim publicznie:

Dziękuję mojemu menadżerowi, ponieważ powrót był niejako całkowicie zaplanowany przez niego. (…) Jesteśmy razem od dziesięciu lat i kocham cię tak, jakbyś był moim tatą. Nie kocham swojego taty, o to chodzi. To niewiele znaczy. Kocham cię, jakbym kochała mojego tatę.

CHUDZIUTKA Adele jest dumna ze swojej metamorfozy. Pokazała się w bikini – co za CIAŁO

Informator donosi, że mimo wszystko jego śmierć na pewno będzie ciężkim przeżyciem dla Adele.

Rodzina Marka jest oczywiście bardzo zdenerwowana jego śmiercią. Zawsze miał nadzieję, że z Adele wszystko się ułoży, ale do końca ich relacja była trudna. Podjął kilka prób, aby wszystko naprawić, ale najwyraźniej trwało to zbyt długo – donosi źródło „The Sun”.