Michael Garcia, 45-letni kelner z Houston w Stanach Zjednoczonych w ciągu jednego dnia stał się bohaterem. Ryzykując własną posadą, nie obsłużył rodziny, która naśmiewała się z dziecka z zespołem Downa.

Można powiedzieć – zrobił tak niewiele, a jednak bardzo dużo.

Do restauracji Laurenzo`s Prime Ribs, w której pracuje Garcia, często przychodzi rodzina Castillo z 5-letnim Milo chorym na zespół Downa.

Tym razem również postanowili zjeść tam obiad. Chłopiec ma wadę wymowy, ale mimo to żywo dyskutował z rodzicami na temat swoich urodzin.

Nie spodobało się to innej, siedzącej obok rodzinie. Jej członkowie postanowili nie jeść obok niepełnosprawnego dziecka. Kiedy niezadowoleni przesiadali się, ojciec stwierdził, że dzieci niepełnosprawne powinny przebywać w specjalnych sektorach.

To tak jak powiedzieć: nie możesz tutaj wejść, ponieważ masz inny kolor skóry – stwierdził później Garcia w wywiadzie dla telewizji KTRK.

Kelner nie pozostał na te słowa obojętny. Podszedł do mężczyzny i oznajmił mu, że po takim komentarzu nie zostanie obsłużony.

Matka 5-latka, Kim Castillo nagłośniła sprawę pisząc o zajściu na lokalnym blogu.

To tylko dziecko, nie powinno być dyskryminowane. Przecież nie prosił o to, aby urodzić się z zespołem Downa – stwierdziła.

Garcia uważa, że nikt nie ma prawa w taki sposób traktować dzieci.

Naprawdę mnie to zasmuciło. To tylko 5-letni chłopiec. Jest małym aniołkiem, skarbem – stwierdził bohaterski kelner.

O jego geście zrobiło się głośno w całych Stanach Zjednoczonych. Został zaproszony do najpopularniejszych stacji telewizyjnych.

Restaurację zaczęło odwiedzać znacznie więcej klientów, aby móc porozmawiać ze sławnym kelnerem i w geście wsparcia zostawić duży napiwek.

Garcia w ten sposób uzbierał 1145 dolarów. Całą kwotę przekazał na działalność lokalnego przedszkola, realizującego specjalny program dla dzieci z zespołem Downa.

Od kelnera do bohatera (VIDEO)

Od kelnera do bohatera (VIDEO)

Od kelnera do bohatera (VIDEO)

Od kelnera do bohatera (VIDEO)