Olivia Wilde uznana swego czasu za najseksowniejszą kobietę świata, dość ogólnikowo mówiła o przyczynach rozwodu, na jaki zdecydowała się w 2011 roku.

Związek Wilde z Tao Ruspoli trwał 8 lat. Jak na hollywoodzkie standardy to dużo.

Dziś Wilde znów jest zakochana – wybrankiem jej serca jest Jason Sudeikis.

Były mąż poczuje się pewnie fatalnie, gdy usłyszy porównanie seksu, jakiego dziś doświadcza aktorka („seks jak u kenijskiego maratończyka – czyli z pewnością intensywny i długodystansowy) z tym, co Olivia przeżywała pod koniec małżeństwa:

– Czułam, że moja wagina umiera – wspomina Wilde. – Możesz okłamywać rodzinę w czasie świątecznego obiadu, że u ciebie w domu wszystko jest super. Ale nie możesz okłamać swojej waginy – stwierdziła aktorka.

– Czasem wagina umiera – podsumowała gwiazda. – To znak, że czas się zbierać. Nie ma sensu poświęcać swej kobiecości na ołtarzu źle pojmowanej odpowiedzialności za coś, co nie zadziała. Myślę, że za dużo kobiet tak właśnie robi – dodała Wilde.

– Mężczyźni nie powinni być jedynymi, którym wolno myśleć genitaliami – zakończyła.

Olivia Wilde: Moja wagina umierała

Olivia Wilde: Moja wagina umierała

Olivia Wilde: Moja wagina umierała

Fot. © Fame/Flynet