Oszust z Tindera twierdzi, że nim nie jest!
Zdradza także, skąd miał pieniądze na wystawne życie

Simon Leviev udzielił wywiadu w którym twierdzi, że opowiedziana historia w dokumencie „Netflixa” nie jest prawdą. Jego nowa dziewczyna również przychyla się do tego stwierdzenia. Czyżby hit streamingowej platformy był ustawką?
Oszust z Tindera nie jest oszustem?
Simon Leviev, a właściwie Shimon Hayut stał się z dnia na dzień znany na całym świecie. Wszystko za sprawą „demaskującego” dokumentu popularnej platformy streamingowej w której różne kobiety opowiadają jak zostały oszukane, wykorzystane i okradzione przez poznanego za pośrednictwem portalu randkowego mężczyznę.
Tego nie pokazał Netflix. Jeszcze bardziej zaskakujące fakty z życia „Oszusta z Tindera”
Owy mężczyzna, czyli Izarealczyk Shimon Hayut przybrał zmyślone nazwisko i oszukiwał, że jest bardzo bogatym właścicielem firmy obracającej diamentami. Sprawiał, że kobiety zakochiwały się w nim, a potem pod groźbą iż jest wyjątkowo groźnej sytuacji wyłudzał dziesiątki tysięcy dolarów.
Oszust z Tindera chce podbić Hollywood! Podpisał już kontrakt
Za swoje czyny nigdy nie stanął przed sadem, choć był skazany za inne oszustwa. Ostatecznie jednak odsiedział w izraelskim więzieniu zaledwie 1/4 wyznaczonej mu kary.
Aktualnie Leviev wiedzie żywot celebryty, którego popularność rośnie z dnia na dzień. Niedawno ogłoszono, że pragnie zrobić karierę w Hollywood. Teraz w kolejnym wywiadzie twierdzi, że cała historia opowiedziana w filmie nie jest prawdą.
„Chcę oczyścić swoje imię. Chcę powiedzieć światu: „To nieprawda” – powiedział Hayut. „Nie jestem oszustem i nie udaję. Ludzie mnie nie znają, więc nie mogą mnie osądzać” – powiedział. „Jestem największym dżentelmenem na świecie”.
Simon zapewnił także, że nigdy nie przedstawiał się jako syn potentata diamentów. Bohater „Oszusta z Tindera” wytłumaczył także skąd miał pieniądze na podróże odrzutowcem i wystawne życie.
„Jestem legalnym biznesmenem. Kupiłem bitcoina w 2011 roku, kiedy to było nic” – wyjaśnił. „Nie muszę teraz mówić, ile to jest warte”.
Jego nowa dziewczyna izraelska modelka Kate Konlin także twierdzi w wywiadzie, że nigdy nie pożyczała mu pieniędzy, wszystkie negatywne komentarze to po prostu oszczerstwa.
Według Netflix, Hayut nigdy nie został oskarżony ani skazany za to, co zrobił Cecilie Fjellhøy, Pernilli Sjöholm i Ayleen Charlotte, trzem kobietom, które pojawiły się w telewizyjnym dokumencie. Jest tak prawdopodobnie dlatego, że jego działania miały miejsce w kilku różnych krajach, co utrudnia ich skuteczne ściganie.
„Chociaż istnieje europejski prokurator i europejska policja — Europol — które mogą pomóc w dochodzeniu, są one naprawdę przeznaczone do handlu ludźmi na dużą skalę, handlu narkotykami, siatek terrorystycznych” — powiedział Netflixowi ekspert ds. prawa karnego Ben Keith. „[Hayut] nie jest osobą, której chcą ścigać”.
Wierzycie mu?