Biedna Paris Hilton z pewnością wie już, że jej pięć minut sławy powoli dobiega końca. Nic więc dziwnego, iż celebrytka robi co może, aby wycisnąć z nich jeszcze tyle, ile tylko się da. Ostatnio poleciała w tym celu do Cannes, gdzie w drogiej sukni jakby od niechcenia przechadzała się po czerwonym dywanie.

Z pewnością liczyła na to, że jej zdjęcia obiegną cały świat, a w nagłówkach towarzyszących im artykułów pojawią się euforyczne zachwyty w stylu: Paris Hilton błyszczy w Cannes!.

Jakby nie patrzeć tak właśnie się stało. Szkoda tylko, że Paris zwracała na siebie uwagę głównie za sprawą tłustej, źle wypudrowanej skóry twarzy. Czy aby na pewno chodziło jej o taki właśnie blask?

\"Paris

\"Paris

\"Paris