Przyjaciółka Anny Przybylskiej: Dzień przed jej śmiercią czułam, że odejdzie
"...wcześniej postanowiłam zadzwonić do Jarka. Powiedział, że to się stanie dziś."
4 / 12
źródło KAPiF
Przyjaciółka Anny Przybylskiej: Dzień przed jej śmiercią czułam, że odejdzie
Po powrocie ze Stanów Rudowska spotkała się z Anią:
Ania była po tych wszystkich operacjach… Skrycie liczyłam, że znajdzie się w tych dwóch procentach ludzi, którym udaje się z rakiem trzustki żyć dłużej. Pamiętam, jak wróciła ze Szwajcarii po badaniach PET i powiedziała: „Jestem czysta, nie mam raka”. Myślałam naiwnie: „Super, udało się”. A potem zaczęła się jej walka o życie. Istny rollercoaster. Rok przepełniony rozpaczą i nadzieją.