New York Times opublikował artykuł, który opowiada, jak Angelina Jolie kontroluje media. Żadna to nowość, ale jest parę szczegółów, o których można poczytać z nieco większym zaciekawieniem.

Na przykład fakt, że Angelina zgadzając się na sesję swoich bliźniaków zażądała, by razem 14 milionami wynagrodzenia People obiecało, że o rodzinie aktorki będzie pisać pozytywnie. I to nie w jednym numerze, ale już zawsze.

Magazyn musiał również zgodzić się, że nigdy nie użyje określenia Brangelina, bo Brad i Angie szczerze go nienawidzą.

Ponoć gwiazda często podsyła informacje prasie dotyczące kiedy i gdzie pojawi się z dziećmi. Tak było chociażby w 2003 roku, kiedy to bawiła się z Maddoxem na placu zabaw. Wkrótce potem w magazynie UsWeekly pojawiły się zdjęcia, na których troskliwa mama cieszy się chwilą, którą ma tylko dla siebie i swojego dziecka.

A kiedy świat obiegły wieści, że Brad Pitt i Jennifer Aniston rozstali się m.in. przez Angelinę, ta ruszyła do Pakistanu, by media skoncentrowały się na jej działalności charytatywnej.

– Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co ona robi. Wiele z jej działalności charytatywnej odbywa się po cichu – broni aktorki jej doradca.

A Wy w którą wersję Angeliny Jolie wierzycie?