/ 29.03.2009 /
Gwyneth Paltrow ma powody, by nie pałać sympatią do pięknej Freidy Pinto. Hinduska aktorka może ukraść Paltrow kontrakt z firmą kosmetyczną Estee Lauder, który opiewa na okrągły milion dolarów.
– Główne źródło dochodu Gwyneth to właśnie reklamy – mówi informator. – A teraz Estee Lauder prowadzi z Freidą rozmowy na temat kontraktu.
– Poczuła się strasznie staro – dodaje jej znajomy. – Kiedyś to ona dosłownie wykopała Elizabeth Hurley z kontraktu. Teraz to samo może przydarzyć się jej, ale to ona będzie tą poszkodowaną.