Kate Winslet zawsze kreowała się na „swojską dziewczynę\”. Nie szalała, gdy w biodrach pojawiło się kilka centymetrów więcej, a talia nie wyglądała jak u osy. Podkreślała, że jest normalną kobietą i nie będzie się katować żadnymi dietami.

Dziś ten motyw wykorzystują twórcy reklamy marki St. John, w której możemy podziwiać aktorkę.

Wczoraj w sieci pojawił się film. Podobnie jak ten z Angeliną Jolie dla Louisa Vuittona jest długi (choć nie tak ekstremalnie).

Winslet wypadła w nim naprawdę dobrze. Kobiece kształty w miękkich tkaninach – dopasowane, miłe dla ciała (i oka!) sukienki, fantazyjne bluzki, wygodne płaszcze.

– Nie jestem modelką, nie mam ciała modelki, mam realne kształty – mówi Kate.

Podoba się Wam taka promocja kolekcji?

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"