Penelope Cruz albo jest zmęczona macierzyństwem, albo należy do grupy kobiet, które dość szybko zaczynają się poddawać upływającemu czasowi.

Aktorka, która w kwietniu skończyła 37 lat, ma już wyraźne zmarszczki. Widać, że z nimi nie walczy – pod oczami i na szyi pojawiły się pierwsze głębsze bruzdy.

To dziwne, że Cruz nic z nimi nie robi. Wszystkie jej koleżanki po fachu już dawno pognałyby do specjalisty, żeby coś podciągnąć, wygładzić lub wypełnić.

Może Penelope nie jest to potrzebne? Może nie ma kompleksów na tym punkcie? A może po prostu na razie nie ma czasu i głowy na rozprawianie się ze zmarszczkami? W końcu wychowywanie małego dziecka pochłania, jak nic innego na świecie…

\"Penelope

\"Penelope

\"Penelope

\"Penelope

\"Penelope