Jedną z największych „atrakcji” poniedziałkowej gali Playboya był spory fragment pupy Patrycji Wojnarowskiej, która pozowała z wieloma gośćmi imprezy.

Marina Łuczenko zdradziła, że goły tyłek Patrycji był obiektem kpin, a ludzie robili sobie zdjęcia z dziewczyną „dla jaj”.

Żeby była jasność. Pani z gołą pupą poprosiła o zdjęcie ze mną. Cały wieczór się z niej śmialiśmy więc dla „jaj” się zgodziłam. Dziś ta pani jest gwiazdą… Co za żenada… – napisała Marina na Facebooku.

Nikt nie wiedział kto to jest a ludzie robili sobie zdjęcia z tym zjawiskiem!!! Wstyd – dodała Łuczenko.

Wstyd dla kogo? Dla lansującej się Wojnarowskiej, która „ukradła” imprezę czy dla tych, którzy robili sobie z nią zdjęcia „dla jaj”?

Łuczenko o Wojnarowskiej: Cały wieczór się z niej śmialiśmy

Łuczenko o Wojnarowskiej: Cały wieczór się z niej śmialiśmy

Łuczenko o Wojnarowskiej: Cały wieczór się z niej śmialiśmy