Oczywistym jest, że plakaty filmowe robi się po to, by zachęcić widzów do udania się do kina. Bywa, że producenci idą o krok za daleko – ich plakaty szokują na tyle, że zakazuje się je pokazywać. Co zazwyczaj najbardziej nas oburza? Seks, przemoc, obrażanie uczuć religijnych…
Zebraliśmy dla Was kilka dzieł, które zdjęto z billboardów. Nie wszystkie, jak można by przypuszczać, reklamowały horrory.
Sami zobaczcie!
Ali G Indahouse – co on robi tej pani?
Captivity – plakat budził skojarzenia z pogrzebaniem żywcem.
Coco Chanel – podobno promowała palenie papierosów.
Do zaliczenia – ot przekorna gra słów.
Dying Breed – odbiera apetyt.
Hostel – seks i ludzka głowa to już zbyt wiele.
Niewierni – podobno pokazywano kobietę jak przedmiot.
Skandalista Larry Flint – wierni byli oburzeni.
Wzgórza mają oczy – plakat nieco zmieniono. Zamiast ręki, wystawała noga.
Zęby – auć!
Żyć szybko, umierać młodo – ponoć plakat sugerował, że jest to film dla dzieci.
Ostatnie teledyski Miley Cyrus to przy tym pikuś?