Raz na jakiś czas gwiazdom zdarzają się spektakularne wpadki na scenie. Britney Spears na przykład w trakcie ostatniego z występów odpadły sztuczne włosy. Fryzjerowi z pewnością się oberwało. Kto wie, czy nie stracił pracy.

Kilka dni temu głośno też było o Madonnie (56 l.), a konkretnie o show, jakie artystka dała na gali Brit Awards. Miało być bardzo widowiskowo. Piosenkarka miała na sobie długą pelerynę, towarzyszyli jej tancerze. Niestety, podczas wchodzenia na schody zdarzył się klops – ktoś nadepnął gwieździe na kreację, ta nie utrzymała równowagi i runęła w dół. Wyglądało groźnie. Na szczęście Madonnie nic złego się nie stało, a wpadkę skomentowała na Instagramie pisząc:

Armani mnie zaczepił! Moja peleryna była za mocno zawiązana! Ale nic nie mogło mnie zatrzymać, dałam się ponieść miłości! Dzięki za życzenia! Nic mi nie jest.

Teraz głos zabrał projektant, który nie omieszkał wytknąć Madonnie, że współpraca z nią nie należy do łatwych:

Jak wszyscy wiemy, Madonna potrafi być trudna. Peleryna była dokładnie taka, jaką chciała. Miał być w niej zamontowany haczyk, ale Madonna wolała wiązanie, którego nie była wstanie otworzyć.

Ups…

&nbsp