Rozwód Mel B i Stephena Belafonte jest jednym z najgłośniejszych ostatnich miesięcy. Wokalistka miała być wielokrotnie maltretowana przez okrutnego mężczyznę, który znęcał się nad nią i wykorzystywał.

Zobacz też: SZOKUJĄCE szczegóły rozwodu Mel B! Mąż chciał ją zabić?!

I mimo że wiele osób z otoczenia artystki wiedziało o sadystycznych skłonnościach jej męża, to nikt jej nie pomógł przez lata.

Jest ku temu powód – sama gwiazda prosiła przyjaciół, aby nie zgłaszały sprawy na policji. Powód był prosty – Belafonte szantażował ją udostępnieniem sex-taśm do Internetu.

Na szczęście jedna osoba nie pozostała bierna wobec tej sytuacji. Był nią nie kto inny, jak Simon Cowell, który od lat przyjaźni się z jurorką X-Factora.

Jak podaje portal TMZ słynny menadżer wiele razy prosił Melanie o zgłoszenie się do odpowiednich służb. Gdy to nie pomogło, zdecydował się podjąć bardziej radykalne środki.

Simon miał wpłynąć na decyzję o rozstaniu piosenkarki zapewniając ją, że powinna wszystko załatwić przed rozwodem. Zarówno kwestię materiałów erotycznych, jak również zapewnieniu opieki nad dziećmi.

Juror nie odpuszczał, dzięki czemu artystka wiedziała, że może liczyć na niego w każdym momencie. Jak donoszą informatorzy TMZ, gdyby nie zdecydowane działanie Cowella, wokalistka dalej mogłaby tkwić w toksycznym związku.

Zobacz też: STOP PRZEMOCY W RODZINIE

Do zarzutów o szantaż wobec byłej gwiazdy Spice Girls, Stephenowi dodatkowo grozi kara pozbawienia wolności za posiadanie niezarejestrowanej broni palnej.

Mel B opuściła brutalnego męża dzięki jednemu mężczyźnie!

Mel B opuściła brutalnego męża dzięki jednemu mężczyźnie!

Mel B opuściła brutalnego męża dzięki jednemu mężczyźnie!

Mel B opuściła brutalnego męża dzięki jednemu mężczyźnie!