Kilka lat temu Rose Medina pracowała w New York Aquarium. Kiedy w 2005 roku zachorowała, lekarze w ramach rehabilitacji zalecili jej pływanie. Znajomi podpowiedzieli jej, by podczas pływania korzystała z płetwy, dzięki której pływa się szybciej. Rose spróbowała i… tak już zostało. Dziewczyna polubiła pływanie z jedną płetwą do tego stopnia, że wkrótce zaczęła zarabiać na swoim hobby.

Praca dla Kardashianek grozi śmiercią? Oto, co przytrafiło się tej kobiecie

W rozmowie z Insider Medina opowiada, jak zaczęła się tak przygoda. Dziewczyna chciała robić coś, co sprawi, że dzieci będą się uśmiechać. Zaczęła więc brać udział w imprezach organizowanych na basenach. Zakładała płetwę i bawiła się w syrenkę.

Z czasem Rose zaczęła w ten sposób zarabiać na życie. Dziś regularnie pracuje jako syrena. Jej syreni ogon kosztował ponad 3 tysiące dolarów. Jest piękny i profesjonalny. Jest też ciężki – waży 20 kilogramów.

Rose pojawia się na pool-parties, bawi się z dziećmi, robi małe przedstawienia. Zarabia sporo – miesięcznie wychodzi ponad 10 tys. złotych. Wysokość zarobku zależy od umowy – podczas ostatnich wakacji za jedną imprezę Medina dostała 800 dolarów plus napiwki.

I to się nazywa łączenie pracy z pasją, przyjemnego z pożytecznym:)