Głośną sprawą Youtuberki Agnieszki Kirchner zaczęły interesować się gwiazdy. Ewa Minge na swoim Instagramie opublikowała obszerny wpis, w którym ocenia zachowanie frutarianki z guzem mózgu, która chce wyleczyć się za pomocą głodówki.

Vlogerka na diecie frutariańskiej ma GUZA MÓZGU. Nie chce biopsji, ani operacji

Rozgożała dyskusja w mediach,nad zachowaniem tej kobiety . Spokojnie można je oceniać, ponieważ bohaterka opowiada o swoim życiu, wyborach publicznie na swoim kanale i blogu. Mąż jej szuka agencji pr, która to co przekazuje żona wytłumaczy mediom. Zona przekazuje i ma szanse bez niczyjego udziału przekazać na tyle czytelnie, że żadna agencja pr nie jest potrzebna.

– zaczyna swój wpis Ewa.

To, że jest frutarianką też jej sprawa . Czy dzieci powinna tak odżywiać…nie jestem pewna i nie wiem czy to już tylko jej sprawa. Ale się nie znam wiec nie oceniam. Sprawa zaczyna się tam gdzie pojawiają się ludzie leczący wodą czy witaminą C raki ( nie pisze o wspomaganiu, które dopuszczam a zaniechaniu leczenia konwencjonalnego na rzecz „mówienia do wody” )

– kontynuuje.

Ewa Minge prowadzi fundację, między innymi onkologiczną i zwraca uwagę na fakt, że wiele chorych ludzi szuka niekonwencjonalnych metod, aby wyleczyć nowotwór. Często związane są z tym, różne pułapki, wykorzystywane przez naciągaczy:

Spotkałam takie osoby, które wciskały moim podopiecznym witaminę C w dawkach z biedronki, opakowaną jak kapsułki kosmiczne za 3800zl ( porcja na 2tyg). Wiadomo, że chory na raka wyda każde pieniądze z wyprzedażą i kredytem włącznie żeby ratować życie . Nikt nie chce głośno powiedzieć, że jest to koronkowo utkane oszustwo, gdzie pod płaszczykiem wykładów jak to służba zdrowia jest beee, podawany jest kubek wody „święconej”, utlenionej czy kokosowej za ogromne pieniądze . Wszystko, to w obliczu tragedii ludzkiej i skierowane na czysty, łatwy zysk. Hiena czeka aż osobnik umrze, sęp podobnie . Kim są ludzie obiecujący życie za kilka tysięcy lub kilkaset ?

Sprawa jest o tyle ważna, że w wiele osób zarzuca Agnieszce promocję sekty. Postanowiła ona wyleczyć nowotwór głodówką polegającą na piciu wyłącznie wody. Wyjechała do klinki na Kostaryce, później prosząc swoich widzów o wpłatę pieniędzy dla założyciela kliniki. Więcej szczegółów TUTAJ..

Mąż fruturianki z guzem mózgu szuka ekspertów od PR-u. Polacy ich nie rozumieją


Coraz więcej praczy mózgu i portfeli , coraz więcej wierzących w moc kokosa . I ta moc jest ok, jak napisałam wyżej lecz się czym chcesz i jak chcesz. Kup butelkę wody kokosowej za pare groszy , połóż się na hamaku i czekaj na cud . Życzę aby nastał z całego serca.

– kończy Minge.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Rozgożała dyskusja w mediach,nad zachowaniem tej kobiety . Spokojnie można je oceniać, ponieważ bohaterka opowiada o swoim życiu, wyborach publicznie na swoim kanale i blogu. Mąż jej szuka agencji pr, która to co przekazuje żona wytłumaczy mediom. Zona przekazuje i ma szanse bez niczyjego udziału przekazać na tyle czytelnie, że żadna agencja pr nie jest potrzebna. Chyba ,że budujemy coś na bazie tego przekazu a my jeszcze o tym nie wiemy. Na dzień dzisiejszy wiemy, czy tez mamy podane informacje, że kobieta ma złe geny, guza-narośl, który rośnie, dwoje dzieci , nie chce guza wyciąć , bo nie ufa lekarzom,do których jednak chodzi po opinie i leczy tego guza na Kostaryce głodówką, wodą kokosową i leżeniem na hamaku. I jej sprawa. To, że jest frutarianką też jej sprawa . Czy dzieci powinna tak odżywiać…nie jestem pewna i nie wiem czy to już tylko jej sprawa. Ale się nie znam wiec nie oceniam. Sprawa zaczyna się tam gdzie pojawiają się ludzie leczący wodą czy witaminą C raki ( nie pisze o wspomaganiu, które dopuszczam a zaniechaniu leczenia konwencjonalnego na rzecz "mówienia do wody" ).Prowadząc fundacje min.onkologiczną spotykam się z rożnego rodzaju" ludźmi ", którzy" patentują" swoje wynalazki i sprzedają jako lek na raka. Spotkałam takie osoby, które wciskały moim podopiecznym witaminę C w dawkach z biedronki, opakowaną jak kapsułki kosmiczne za 3800zl ( porcja na 2tyg). Wiadomo, że chory na raka wyda każde pieniądze z wyprzedażą i kredytem włącznie żeby ratować życie . Nikt nie chce głośno powiedzieć, że jest to koronkowo utkane oszustwo, gdzie pod płaszczykiem wykładów jak to służba zdrowia jest beee, podawany jest kubek wody "święconej", utlenionej czy kokosowej za ogromne pieniądze . Wszystko, to w obliczu tragedii ludzkiej i skierowane na czysty, łatwy zysk. Hiena czeka aż osobnik umrze, sęp podobnie . Kim są ludzie obiecujący życie za kilka tysięcy lub kilkaset ? Coraz więcej praczy mózgu i portfeli , coraz więcej wierzących w moc kokosa . I ta moc jest ok, jak napisałam wyżej lecz się czym chcesz i jak chcesz. Kup butelkę wody kokosowej za pare groszy , połóż się na hamaku i czekaj na cud . Życzę aby nastał z całego serca. #ewaminge #evaminge #mylife

Post udostępniony przez Eva Minge Priv (@eva_minge)