3 000 godzin – tyle trwało uszycie kreacji Keiry Knightley
Była tego warta?
To Joan Rivers kilka lat temu wprowadziła na salony pytanie „Co masz na sobie”, a raczej „Kogo” – bo o to chodzi w tych krótkich wywiadach, których gwiazdy udzielają przed wielkimi galami – krótka rozmowa to nic innego niż reklama. Najlepsi projektanci na świecie ubierają gwiazdy w kreacje warte grube tysiące, by później pięknie odziana sława powiedziała te kilka magicznych słów, które wyszyte są na metce jej kreacji. Czasy słynnego pytania o strój być może dobiegają końca.
Kilka gwiazd na czele z Patricią Arquette, Juliane Moore i Reese Witherspoon odmówiły w tym roku podania nazwiska twórców swoich sukni.
Zobaczcie: Najlepsze aktorki Hollywood już nie chcą pytań o kreacje
Do tego grona nie dołączyła się przyszła mama Keira Knightley (29 l.). Gwiazda chętnie zdradziła się z marką swojej kreacji. Na tym jednak nie koniec – beżowa, wyszywana suknia, w której błyszczała wczoraj aktorka kryła pewną tajemnicę – ludzie Valentino pracowali nad nią aż 3 tysiące godzin, czyli aż 125 dni!
Suknia Valentino – była tego warta?