Alfie Evans nie żyje: Nasze serca są złamane
Chłopiec zmarł w nocy.
W ostatnich dniach cały świat poruszyła historia chorego chłopca Alfiego Evansa. Lekarze stwierdzili u niego śmierć mózgu w 70 procentach. Sąd postanowił, że dla jego dobra powinno się go odłączyć od aparatury.
Odłączony od aparatury Alfie Evans oddycha samodzielnie. Rodzice WALCZĄ o niego
Rodzice jednak nie zgadzali się z decyzją lekarzy i sądu, desperacko walczyli o życie dziecka. Decyzja została podjęta i odłączono go od aparatury wspomagającej oddychanie. On jednak samodzielnie oddychał nawet po 12 godzinach.
Wtedy zaoferowano pomoc ze szpitala we Włoszech. W sprawę włączył się nawet papież Franciszek. Sąd jednak nie wyraził zgody na przewiezienie go do innego państwa. Chłopiec przebywał w szpitalu w Wielkiej Brytanii.
Dzisiaj dotarła do nas smutna wiadomość. Alfie zmarł w nocy około godziny 2:30.
Nasz chłopiec rozwinął skrzydła dzisiaj o 2:30. Mamy złamane serca. Dziękujemy wszystkim za wsparcie – napisała jego mama Katie.
Ojciec Alfiego Evansa dziękuje Polsce!
W sprawę bardzo zaangażowała się Polska. Wsparcie dla chłopca i jego rodziny zadeklarował Andrzej Duda. Przed ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie organizowano manifestacje w jego obronie.