Alicja Bachleda-Curuś wierzyła chyba, że naprawdę uda jej się usidlić Colina Farrella. Inaczej nie udzieliłaby pełnych uniesień wywiadów opowiadających o wzniosłości ich uczucia, którego – jeśli wierzyć mediom – już nie ma.

Ponoć aktorka jest kompletnie załamana takim obrotem spraw. Owszem, Colin zostawił jej wart kilka milionów dolarów dom, a mały Henry Tadeusz ma już założone konto, na które regularnie wpływa część wynagrodzenia aktora, ale mimo wszystko… Została samotną mamą.

Jak myślicie, zdecyduje się na powrót do Polski? Tu ma rodzinę i tu jest gwiazdą. w Stanach póki co wciąż jest „matką dziecka Colina\”.

Czytaj więcej: Kammel wkręci brata do programu?

&nbsp