Alicja Bachleda-Curuś zawiodła jako jurorka?
Spóźniała się i robiła gwiazdorski cyrk.
Wygląda na to, że organizatorzy Festiwalu Filmowego w Gdyni nie do końca gratulują sobie decyzji o uczynieniu Alicji Bachledy-Curuś jedną z jurorek.
Gwiazda ma przede wszystkim dużo mniejsze dokonania artystyczne niż wiele aktorów i aktorek, którzy brali udział w imprezie, choć jej wiedza na temat filmu wzbudziła uznanie.
Za to zamieszanie Ala robiła największe.
Magazyn Party dowiedział się, że podczas Festiwalu Alicja jako jedyna dotarła spóźniona na galę, wychodząc z imprezy bocznymi drzwiami i ignorując bankiet zorganizowany przez prezydenta miasta. Umówione wywiady również odwołała.
Nie trzeba dodawać, że na każdym kroku otaczał ją wianuszek ochroniarzy.
Widać Ala szybko uczy się hollywoodzkich nawyków. Rola w Ondine i romans z Colinem Farrellem zrobiły swoje.