/ 12.05.2010 /
Amanda Seyfried na premierze filmu Letters to Juliet pojawiła się usiana kwiatami – takie wrażenie sprawiała jej oryginalna kreacja.
Tak naprawdę jednak były to nie kwiaty, a przypominające je aplikacje.
W dziewczęcym warkoczyku aktorka wyglądała jak ucieleśnienie elegancji.
To jednak tylko pozory – gwiazda potrafi być zadziorna. Niedawno przyznała, że prywatnie nosi przydomek „C*pka\”. Z tym, że w bardziej wulgarnej, brytyjskiej wersji.
Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.