Dowody uzyskane z drugiej czarnej skrzynki potwierdzają ostatecznie: Andreas Lubitz celowo roztrzaskał maszynę Germanwings, zabijając siebie i 150 innych osób znajdujących się na pokładzie Airbusa320.

W czwartek śledczy znaleźli drugi rejestrator lotu, na którym wyraźnie słychać, że drugi pilot zamknął się w kokpicie uniemożliwiając powrót pierwszego pilota do kabin. Lubitz był przytomny do końca, jego oddech uregulowany i miarowy. Wyglądało to na realizację zaplanowanych wcześniej działań.

Wiadomo też, że Lubitz poszukiwał wcześniej w internecie informacji na temat metod odebrania sobie życia, a także czytał na temat bezpieczeństwa w kokpicie samolotu, m.in. dotyczących drzwi.

27-letni pilot miał za sobą załamanie nerwowe. W 2014 roku brał udział w wypadku samochodowym, wskutek którego jego wzrok zaczął się znacząco pogarszać, a to groziło utratą uprawnień do pilotowania samolotów, co od dziecięcych lat było jego marzeniem.

Na dzień katastrofy miał wystawione zwolnienie lekarskie, którego jednak nie przedłożył pracodawcy.

Dokumentacja medyczna sprzed sześciu lat mówi o „skłonnościach samobójczych”.

Andreas Lubitz celowo doprowadził do katastrofy Airbusa320