Ciężarna Angelina Jolie musiała udać się do szpitala po tym, jak na planie filmu „Tree of Life\” skręciła kostkę. Aktorka początkowo uznała, że to nic poważnego, ale ekipa pracująca z nią zmusiła ją do odwiedzenia lekarza po tym, jak obie nogi gwiazdy spuchły.

\”Angelina próbowała zbagatelizować sprawę. Stwierdziła, że to najwyżej zwyczajne skręcenie i nie chciała swoją niedyspozycją opóźniać pracy na planie. Ale wszyscy się przestraszyli, kiedy obie jej nogi napuchły. Angie miała z tym problemy podczas poprzedniej ciąży, przy tej jak na razie był spokój\” – mówi członek ekipy.

Angelina przebywała wówczas w Teksasie i uparła się, że jeśli ma udać się do lekarza, to tylko do sprawdzonego – mającego gabinet w Los Angeles. Wsiadła więc w pierwszy samolot i udała się do Kalifornii.

Life&Style przytacza dalszą część tej historii:

\”Angelina w czasie lotu zaczęła się naprawdę źle czuć. Było jej słabo, trzęsła się. (…) Sanitariusze czekali już na nią lotnisku i natychmiast zabrali do szpitala.\”

Gwiazda została wypuszczona po kilku godzinach i obecnie wypoczywa w domu.