Ania Wyszkoni (37 l.) udało się wygrać z nowotworem tarczycy. W 2017 roku oficjalnie przyznała się, że walczy z rakiem i udało jej się pokonać chorobę. Przez cały czas, nie udzielała żadnych wywiadów i niechętnie opowiadało o swoim stanie zdrowia. W końcu zdecydowała się otwarcie powiedzieć o tym, co przeżywała w tamtym czasie.

Ania Wyszkoni szczerze o walce z rakiem

Po chorobie poszłam do psychologa, by opowiedzieć mu o swoich lękach. Gdy dowiadujesz się, że masz raka, twoje życie wywraca się do góry nogami. Szok, niedowierzanie, strach, co będzie dalej. Przepłakałam wiele nocy przed operacją. To było doświadczenie graniczne. Gdy wszystko wróciło do normy, pojawiła się euforia. Nagle chciałam tylko żyć, żyć i żyć.

– wyznała w wywiadzie dla Gali.

Mimo że operacja się udała, temat choroby nie został zakończony. Została cały czas blokada psychiczna i strach. Formą terapii jest opowiadanie o chorobie.

Dramatyczne wyznanie Anny Wyszkoni o nowotworze

Prosił, bym jako osoba publiczna mówiła o chorobie, bo niewiele osób w Polsce się bada, świadomość diagnostyki nowotworowej jest na naprawdę niskim poziomie. Niedawno poznałam małżeństwo, które przyznało, że uratowałam życie ich córce, bo dzięki mnie poszła na badania i w porę wykryto u niej guz.

– mówi Ania w wywiadzie dla Gali.

rn

Ania Wyszkoni wygrała z rakiem. Ale to nie koniec choroby

Ania Wyszkoni wygrała z rakiem. Ale to nie koniec choroby