Anna Dereszowska, która w tym roku skończyła 30 lat, otwarcie mówi o presji, jaką czują dojrzałe aktorki.

Nieważne w jakim wieku jest aktorka, ważne, żeby miała 25 lat – twierdzi Dereszowska i sugeruje, że i ją dopadł aktorski „kryzys wieku średniego\”.

Dereszowską martwi, że polscy twórcy nie doceniają potencjału, jaki tkwi w starszych, doświadczonych życiowo aktorkach. Powołuje się na filmy Pedro Almodovara, który wykorzystuje atuty również starszych kobiet. Dereszowska mówi, że jej największym marzeniem jest właśnie rola w filmie hiszpańskiego reżysera.

Aktorka nie zastrzega, że nigdy nie podda się zabiegom chirurgicznym, które będą miały wizualnie odjąć jej lat. Na razie jednak nie bierze tego pod uwagę, choć czuje presję środowiska.

Wywiad z aktorką znajdziecie na stronie tvn.pl.

\"Anna