Anna Lewandowska (29 l.) w ostatnim wywiadzie dla Gali opowiedziała sporo na temat macierzyństwa. Mimo wielu sukcesów zawodowych, to właśnie rodzina jest dla niej najważniejsza.

Coś nie wyszło? Fanka na widok stylizacji Lewandowskiej: Stylówka koszmarek

Z mojego słownika wyeliminowałam słowo „zmęczenie”. Wszystko jest kwestią nastawienia. Tak naprawdę jednak to mój mały boss decyduje, ile mogę przeznaczyć na coś czasu. Wszystko kręci się wokół Klarci. Cieszę się ze wszystkiego: z mojej ostatniej książki „Healthy mama”, z płyty z treningami dla ciężarnych kobiet, którą nagrywałam w siódmym miesiącu ciąży, z obozów treningowych, które organizuję i prowadzę. Najbardziej z urodzenia córeczki. To tak jest, że gdy sportowiec osiągnie jeden sukces, to chciałby mieć kolejny i coraz wyżej podnosi sobie poprzeczkę. Za 10 lat chciałabym być szczęśliwą mamą dwójki, trójki dzieci.

Ania twierdzi, że Klara jest bardzo grzeczna, a zawdzięcza to… pozytywnemu nastawieniu.

Jestem bardzo pozytywnie nastawiona. W ciąży nic nie było w stanie wyprowadzić mnie z równowagi, dlatego moje dziecko też jest spokojne i dobrze śpi.

Po urodzeniu dziecka już w ogóle nie przejmuje się krytycznymi uwagami. Tak tłumaczy się z nieudanej stylizacji na Balu TVN?

Do krytycznych uwag podchodzę z uśmiechem. Teraz, po urodzeniu dziecka czuję, że mam prawo do wszystkiego.

Zaskakujące plany Ani i Roberta Lewandowskich! Przeprowadzają się do…

Lewandowska przyznaje również, że po ciąży trochę wyluzowała z dietą. Jej też zdarza się podjadać!

Przyznam się, że od czasu gdy karmię, podjadam między posiłkami. I kiedy dorwę się do gorzkiej czekolady, potrafię zjeść całą tabliczkę naraz. Każdy musi sobie pozwalać. Od czasu do czasu zjem jakieś ciacho albo bułeczkę.

Anna Lewandowska o diecie: Od czasu do czasu zjem jakieś ciacho albo bułeczkę

Anna Lewandowska o diecie: Od czasu do czasu zjem jakieś ciacho albo bułeczkę

Anna Lewandowska o diecie: Od czasu do czasu zjem jakieś ciacho albo bułeczkę

Anna Lewandowska o diecie: Od czasu do czasu zjem jakieś ciacho albo bułeczkę