Najpierw Polki zachwyciły się Ewą Chodakowską, potem podzieliły się na zwolenniczki trenerki-killerki i Anny Lewandowskiej. Obie gwiazdy mają tyle samo zapatrzonych w nie kobiet, ilu hejterów. Annie zarzucano już m.in., że proponuje diety, na które nie stać statystycznej Kowalskiej albo takie posiłki, których przygotowanie jest czasochłonne. Sama Lewandowska stwierdziła ostatnio w jednym z wywiadów, że nie nazwałaby swojego życia bajką. Kto wie, może ma racje…

Odkąd żona Roberta zdecydowała się wydać własną książkę, jej czas wolny mocno się skrócił. Tylko w tym tygodniu promowała swoją książkę w Krakowie, brała udział w sesji zdjęciowej, a w niedzielę podpisywała 500 egzemplarzy swojego dzieła. Do tego dochodzą oczywiście regularne treningi.

Cóż za pracowitość!

 

Dzisiaj promocja książki w Krakowie! 📖📚#my #book #krakow #healthyplanbyann #annalewandowska

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Anna Lewandowska (@annalewandowskahpba)

Dzisiaj z takim teamem:) na targach Expo Fit&Sport 🙂 #sport #fitness #nike #team #healthyplanbyann #annalewandowska

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Anna Lewandowska (@annalewandowskahpba)