Anna Mucha kupuje tanie pieluchy

To się musiało stać. Po tym, jak Anna Mucha została mamą, jej myśli krążą teraz dość nisko nad ziemią. Owszem, Mucha stara się nie wypaść z obiegu, chodzi do kina (z którego musi czasem wychodzić, bo – wiadomo – dziecko), czyta książki i ogólnie stara się być na czasie.

Jednak kaszki, zupki i pieluchy są naturalnie mocno obecne w jej życiu. Do tego stopnia, że Muszka poświęca im swoje posty na blogu.

Ostatnio w Fakcie pojawiło się zdjęcie mamy-gwiazdy sprzed hipermarketu. Mucha dźwigała zakupy, wśród nich dwie wielkie torby pieluch jednorazowych. Nie żadnych drogich, reklamowanych pieluch – raczej tych z niższej półki. Mama-gwiazda poczuła się w związku z tym wywołana do odpowiedzi na temat kupowania tanich pieluch. Oto, co napisała na swoim blogu:

no bo jak to tak – „zarobiła pół miliona, a używa tanich pieluch”?!

a właśnie, że tak! Bo ja jestem EKO – EKO jak Ekonomia, czy też parafrazując: „Ekonomicznie, kobitki!”.

Nigdy nie byłam szczególnie rozrzutna, a jak mam przepłacać to pięć razy się zastanowię. To co mam, i to ile mam (ulubiony temat tabloidów) zawdzięczam sobie i tylko sobie. Ciężkiej pracy i rozsądnym inwestycjom. (chociaż raz utopiłam pieniądze, ale o tym kiedy indziej 😉 ). A wracając do pieluch …

Ręka do góry, która z nas nie wypróbowała wszystkich dostępnych na rynku pieluch dla swojego dziecka!

Nie widzę!

No właśnie!

I ja też próbowałam rożnych pieluch – to jest moje święte prawo konsumenta!

I wybieram te, które najbardziej odpowiadają mnie i mojej Córce, bo koniec końców to Ona ma w tej kwestii decydujące zdanie 😉 – po co przepłacać, skoro mówimy o produkcie równie dobrym?! A zaoszczędzone pieniądze – zainwestuję w Małą, bo są ważniejsze rzeczy niż topienie kasy w pieluchy!

Z takim przekonaniem Mucha mogłaby reklamować wszystko – od tanich pieluch, przez smoczki, butelki, po zabawki dla małych dziewczynek.

Podoba się Wam podejście aktorki do tych przyziemnych, ale w sumie ważnych dla rodziców, spraw?

Wpis na blogu ze zdjęciami Muchy na zakupach znajdziecie tutaj.