Jeden z dziennikarzy Antyradia z okazji urodzin koleżanki zakpił z katastrofy smoleńskiej. Prezenter Łukasz Ciechański zamieścił na fanpage’u stacji fotografię „wyjątkowych parówek na 10 kwietnia”.

Zobacz też: Szokująca aukcja: Banknot 10 zł ze Smoleńska!

Zdjęcie szybko spotkało się z ogromną falą negatywnych komentarzy. Wszystko dlatego, że „śniadanie” było uformowane w rozbity samolot, a oliwki miały symbolizować ofiary tragedii.

Oliwy do ognia dolał fakt, że „prezent” był skierowany do Joanny Zientarskiej, której brat ucierpiał w wypadku samochodowym w 2008 roku. Zginął wtedy dziennikarz Super Ekspresu Jarosław Zabiega.

Internauci przypomnieli tę sytuację, pisząc:

A może torcik w kształcie roz***nego ferrari? Wtedy Joannie też będzie śmiesznie?

Zobacz też: Chcą kupić tupolewa i zderzyć go z brzozą osadzoną na samochodzie

Wielu internautów nie kryło zażenowania postawą Ciechańskiego. Choć wpis został szybko usunięty, a dziennikarz przeprosił za niestosowny żart, władze stacji zadecydowały o wyciągnięciu wobec niego konsekwencji służbowych.

Antyradio OSTRO zakpiło z katastrofy smoleńskiej... PARÓWKAMI