Wiadomość o śmierci Maca Millera poruszyła ludzi na całym świecie. Ciało rapera znaleziono w jego domu w Studio City w Kalifornii. Gwiazdor zamarł prawdopodobnie wskutek przedawkowania narkotyków.

Mac Miller, były chłopak Ariany Grande – nie żyje

Na świeczniku znalazła się również była dziewczyna rapera, Ariana Grande. Para rozstała się w maju tego roku po dwóch latach związku, a wokalistka błyskawicznie związała się z Petem Davidsonem, z którym zaręczyła się po kilku tygodniach znajomości. Fani Millera zrzucili na Grande odpowiedzialność za jego śmierć, zalewając ją falą hejtów.

Przeraźliwa fala nienawiści wylała się na Arianę: masz KREW na rękach!

Ariana nie komentowała śmierci byłego chłopaka, aż do teraz. W piątek wieczorem dodała na swojego Instagrama poruszający wpis dedykowany byłemu chłopakowi:

Uwielbiałam cię od dnia, gdy się poznaliśmy, kiedy miałam dziewiętnaście lat. I zawsze będę cię uwielbiać – pisze Grande. Nie mogę uwierzyć, że już cię tu nie ma, Nie mieści mi się to w głowie. Rozmawialiśmy o tym tyle razy. Jestem smutna i zła, nie wiem, co mam robić. Od tak dawna byłeś przede wszystkim moim najlepszym przyjacielem. Tak mi przykro, że nie mogłam ukoić twojego bólu, tak bardzo tego chciałam. Najmilsza, najsłodsza dusza z demonami, na które nigdy nie zasłużyłeś. Mam nadzieję, że wreszcie masz się dobrze. Odpoczywaj.

Jak myślicie, to rozstanie z Grande popchnęło Millera w ramiona nałogu?