Ashlee Simpson i Pete Wentz zawsze podkreślają jak ważna jest dla nich druga połówka i ich synek.

Zakochani postanowili wystąpić w sesji dla magazynu People, który uznał ich za Najbardziej Sympatyczną Parę Roku 2008. Udzielili również wywiadu, w którym opowiedzieli o swoim małżeństwie.

Zdjęcia z sesji

O ich pierwszym spotkaniu:

Ashlee Simpson: Kiedy pierwszy raz sie spotkaliśmy, byliśmy sobą zafascynowani

Pete Wentz: Oboje byliśmy wtedy w związku z innymi osobami i dlatego do niczego nie doszło

A.S: Tak, byliśmy bardzo grzeczni

P.W: Podobało mi się w niej wszystko

A.S: On jest słodki i ma cudowną osobowość. Potrafi wydobyć ze mnie wszystko co najlepsze i wiedziałam to od samego początku kiedy zaczęliśmy sie spotykać. Po prostu istnieje między nami magiczna komunikacja

O tym kto jest bardziej wymagający:

P.W: Mój punkt kulminacyjny w byciu wymagającym minął jakieś parę lat temu

A.S: Jeśli bym miała powiedzieć kto jest bardziej wymagający i trudniejszy w kontaktach to wskazałabym siebie

P.W: Ale gdy jedzie ze mną w trasę koncertową, wcale nie robi z siebie jakieś gwiazdy

A.S: Nauczyłam się pakować zarówno moją walizkę, jak i jego

P.W: Ona jest niczym super asystentka z którą możesz uprawiać seks

O korzyściach z dzielenia łazienki z kobieta:

P.W: Dzielenie łazienki z kobieta jest super. Tak naprawdę nie wiem do czego jest połowa rzeczy które mamy. Ostatnio zrobiłem sobie maseczkę, myślałem, że moje oczodoły rozciągnęły się prawie do czubka nosa. Nie kupuje takich typów kosmetyków, które najczęściej są prezentem od Ashlee, bo boje się, że zedrę sobie nimi skórę z twarzy.

A.S: Ty za to kupujesz mi drogą biżuterie i torby Diora, które kocham. Zachowujesz się , jakbyś był winny i musiał mi koniecznie coś kupić, bo ja ci coś dałam. On jest najlepszy w zaskakiwaniu mnie i za to go kocham.