To, co zobaczyliśmy na okładce amerykańskiego Complete Woman, to kwintesencja tego, co dzieje się podczas sesji zdjęciowych.

Ashlee Simspon została przerobiona do tego stopnia, że w pewnym momencie zastanawiamy się, czy nie była to celowa stylizacja na lalkę Barbie.

Róż gryzie w oczy, a twarz piosenkarki przypomina te plastikowe buzie zza szybek w sklepach z zabawkami.

Czy o to chodziło? Przecież na „oryginał\” patrzy się dobrze…

\"ashlee