Beyonce nie zamierza rezygnować z kariery na rzecz macierzyństwa. Jest święcie przekonana, że uda jej się pogodzić obie rzeczy.

Cóż, z taką armią nianiek na pewno.

Piosenkarka zatrudniła aż sześć opiekunek dla dziecka – wszystko po to, by mała Blue Ivy miała całodobową opiekę siedem dni w tygodniu.

Co prawda gwiazda od czasu porodu nie pojawiła się publicznie i – jeśli wierzyć doniesieniom – cieszy się obecnie nową rolą, jednak stwierdziła, że macierzyństwo jest dużo przyjemniejsze, gdy ma się dodatkową parę rąk do pomocy. A najlepiej… sześć dodatkowych par.

Wcześniej pisano o luksusowych prezentach, jakie para miała kupić córeczce – okazało się, że to wymysły prasy. Na razie bardziej prawdopodobne jest, że Jay-Z, szczęśliwy tatuś, już podarował córeczce diamentową bransoletkę. Oczywiście będzie czekać, aż Blue urośnie na tyle, by móc ją nosić. A nawet jeśli nie, to jest to zapewne gustowna, maksymalnie luksusowa pamiątka.

\"Beyonce