Pamiętacie, jak po występie Natalii Lesz w Sopocie Robert Kozyra nie zostawił na niej suchej nitki?

– Nie potrafisz śpiewać, nie masz głosu – powiedział jej bez ogródek.

Potem dodał, że jest beztalenciem, że zamknie wszystkie drzwi.

Jak sytuacja wygląda teraz? Lesz ma wystąpić na sylwestrowym koncercie dla Polsatu, który odbędzie się w Warszawie. Partnerem koncertu jest Radio Zet, któremu do niedawna szefował Kozyra. Czy to dlatego wpuszczono Natalię, że odszedł groźny Robert?

Karierą piosenkarki opiekuje się teraz Dariusz Krupa, (wciąż jeszcze) mąż Edyty Górniak. Jak widać, on nie zauważa rzekomego braku talentu u Natalii. A jeśli nawet, to jego deficyt w niczym nie przeszkadza. Jak widać, można robić karierę i bez niego, wystarczy mieć odpowiedniego opiekuna.