Kilka dni temu w czasie swego występu Bobbi Brown podzielił się z fanami niesamowitą nowiną. Muzyk powiedział, że jego córka, Bobbi Kristina Brown obudziła się.
– Patrzy na mnie – cieszył się ojciec.
Okazuje się jednak, że choć Bobbi rzeczywiście została odłączona od aparatury podtrzymującej życie, wciąż jest w stanie, który trudno nazwać powrotem do świadomości.
Zdaniem lekarzy uszkodzenia mózgu są tak duże, że trudno spodziewać się, aby dało się jeszcze aktywnie kontaktować z córką Whithey Houston. Dziewczyna żyje, oddycha (na razie) za pomocą rurki tracheostomijnej. Być może wkrótce rurka zostanie usunięta – jest nadzieja, że Bobbi będzie oddychać samodzielnie.
Póki co dziewczyna nie reaguje na żadne sygnały.
Rodzina zapewnia, że wciąż się modli. I liczy na cud.