Maja Bohosiewicz powiedziała dość. Nie chce dłużej siedzieć w domu i zajmować się legendarnym już wyprzedawaniem starych ubrań. Co więcej – wygląda na to, że macierzyństwo dało się jej we znaki.
Bohosiewicz broni kobiet. Fanki: To ŻENUJĄCE!
Na swojego Instagrama wstawiła zdjęcie partnera trzymającego dwójkę dzieci. Zdradziła, że na samą myśl o kolejnej pociesze, mężczyźnie robi się słabo:
– A jak mówie o trzecim on nagle zaczyna mdleć.
– zaczęła wyznanie.
27-letnia mama przyznaje, że skończyły jej się pomysły. Nie wie, co robić z dziećmi:
– Halinki, już się w domu nasiedziałam, co można w powiecie robić z dziećmi? Gdzie jechać? Co pokazać? Atrakcje ze świeżym powietrzem? Pomóżcie, gdzie nas nie było, a winniśmy być?
– pytała Halinek.
Maja jest jedną z tych gwiazd, które nie wahają się ze szczegółami relacjonować swojego życia w Internecie. Mimo tego, aktorka nie tak dawno zebrała się na szczere wyznanie, w którym narzekała na makijaże, doczepione kłaki, fotoszopy, chanele, szampany i czyste dzieci, które co dnia musi oglądać w popularnej aplikacji.
Maja Bohosiewicz ma dość Instagrama: Doczepione kłaki, fotoszopy, chanele…
Uważacie, że jest w swoich działaniach konsekwentna? Macie dla niej jakieś złote rady?