Wujek Britney Spears najwyraźniej stwierdził, że przydałby mu się zastrzyk gotówki. Sprzedał informacje na temat swojej krewnej brytyjskiemu tabloidowi.

William Spears, opowiada, jak piosenkarka zaczęła pić w wieku 13 lat, zaczęła palić marihuanę jako 14-latka, a gdy skończyła 18 lat, sięgnęła po kokainę.

– Wiem, że brała kokainę na swojej imprezie z okazji 18. urodzin – byłem tam – wyjaśnia wuj. – Byliśmy na imprezie w mieszkaniu. Widziałem, jak wciąga kreskę. Później i ja wciągnąłem. Razem też paliliśmy marihuanę. Próbowała już wszystkiego.

– Nie jestem zwykłym „przyjacielem rodziny\” czy kimś, kto twierdzi, że ich zna. Byłem tam każdego dnia, pracowałem z nimi. Widziałem wiele okropnych rzeczy. (…) Ludzie myślą, że sięgnęła już dna, ale się mylą. Dla niej dnem jest samobójstwo.

Więcej na ten temat tutaj.