/ 03.10.2007 /
Najwyraźniej upadek Britney Spears jest komuś na rękę – okazuje się, że kuzynka piosenkarki i jej niegdysiejsza asystentka, Alli Sims, z niecierpliwością czeka, aż jej własne koło fortuny i sławy nabierze rozpędu tocząc się z górki, jaką jest posiadanie tak sławnej krewnej.
Fox News jest przekonane, że Alli twierdzi, że osoba Britney na dłuższą metę jej szkodzi, bo przysłania jej własną osobę.
– Chce mieć swoją karierę piosenkarki. Jest w tej pogoni bardzo ambitna. Ostatnio zaprezentowała swoje dema pewnej wytwórni i byli zachwyceni – mówi informator.
Spears nie daje za wygraną.
– Wie, jak działa na media i nie odpuści. Tak naprawdę zależy jej, aby być w centrum uwagi.
Posłuchajcie jak śpiewa i oceńcie sami: